Autor |
Wiadomość |
Rin |
Wysłany: Śro 22:34, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
czyli widziałeś pierwszą kinówke. Jeśli mam być szczera to również nie podobała mi się ona. Z CCS jedyne co przypadło mi do gustu to 2 kinówka i manga, anime to było takie typowe Magical Girls dla dzieci.
btw slyszałam że CLAMP wydal kontynuacje CCS, pod jakim tytułem jest ta nowa manga? |
|
 |
yuuto |
Wysłany: Śro 22:30, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
a to było więcej niż jedna? ech, co za świat... zabraliby się lepiej za coś ciekawszego. Nie pamiętam jaka to była, wiem że ta Sakura pojechała na jakąś wycieczkę i wpadła do studni  |
|
 |
Rin |
Wysłany: Śro 22:21, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
nom i wtedy pewien Icarus będzie w raju.
A którą kinówkę oglądałeś? |
|
 |
yuuto |
Wysłany: Śro 22:12, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
Oglądałem tylko kinówkę... i mi się nie podobało. Sakura jak dla mnie jest po prostu za młoda. Niedługo bohaterami mang bedą przedszkolaki  |
|
 |
Rin |
Wysłany: Śro 21:15, 23 Lis 2005 Temat postu: Card Captor Sakura |
|
Kolejne z lepszych dzieł CLAMP'a.
Jak powszechnie wiadomo, czarodzieje są gatunkiem praktycznie wymarłym. Jednym z ostatnich "wielkich" tej sztuki był Clow Reed. Pół Japończyk pół Europejczyk, zdołał w swoim czasie połączyć to, co najlepsze w magii obu kontynentów. Jego największym dziełem było stworzenie 52 magicznych kart, z których każda dysponowała własną osobowością i ogromną mocą.
Kilkaset lat po śmierci Clowa uczennica czwartej klasy jednej z tokijskich szkół pewnego dnia w czasie sprzątania trafia przypadkiem na dziwną książkę. Jak to już w podobnych opowieściach bywało, niechcący ją upuszcza, ze środka zaś wypadają... No, zgadnijcie co? Tak właśnie - karty. Zwyczajem wszystkich magicznych kart, pozbawione nadzoru swojego twórcy natychmiast rozlatują się po okolicy i zaczynają przysparzać mnóstwa problemów. Ale pamiętajcie, nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Oprócz kart nasza bohaterka budzi coś jeszcze - straszliwą ognistą bestię, Strażnika Pieczęci, Kerberosa. Cóż, potężny to on może i jest, ale zdecydowanie jego cechą dominującą jest lenistwo. W kilka chwil załatwia się ze swoimi obowiązkami, czyli poinformowaniem przerażonego dziewczęcia, że jej świętym obowiązkiem jest odzyskanie kart i wręczeniem jej magicznej różdżki, po czym rusza na poszukiwanie lodówki. Dalej sprawy tylko się komplikują...
piszcie tu o wszystkim dotyczącym tej serii ^_^ |
|
 |